.jpg)
<klik>
Nie mogłam nic z siebie wydusić. Stałam tak jak sparaliżowana, czując jak przez całe moje ciało przechodzi dreszcz. Kolana mi zmiękły, zrobiło się słabo i mogłabym przysiąc że jeszcze chwilę i zemdleję.
Przypomniały mi się te wszystkie momenty kiedy ojciec po wielokrotnych uderzeniach czy też rozbitej na głowie butelce śmiał się ze mnie, podczas gdy ja zwijałam się z bólu na zakrwawionej posadzce.
Tak było i w tym momencie.
Rozchyliłam wargi chcąc wydudkać cokolwiek ale nie dałam rady. James rzucił mi zadziorny uśmieszek a Ellie zmierzwiła mu włosy, cicho się śmiejąc. Wyszczerzył się do mnie bardziej a ja złapałam za ramię Liam'a chcąc się trochę za nim schować. Był jedyną osobą w tym pomieszczeniu która mogłaby mi pomóc.. której mogłabym zaufać.
Ellie.. mnie zdradziła ? Nie.. ona nie mogłaby mi tego zrobić. Ona po prostu nie wie kim jest James i co zrobił nam wszystkim, to jedyne racjonalne wytłumaczenie na jej zachowanie.
- Co robisz w moim domu ?! - warknął Liam poprzez zaciśnięte usta.
Czułam jak każdy jego mięsień się napiął. Liam był wyższy od James'a.. i lepiej zbudowany.. ale gdyby między tymi dwoma miało dojść do bijatyki nie byłabym pewna który by wygrał.
- Co ? - Ellie wybuchła śmiechem, za co miałam ochotę przywalić jej w twarz - To dom Jam'a!
- Nie.. on nawet nie ma domu! - Liam zaśmiał się złośliwie.
- A właśnie że mam.. - wtrącił się James, który teraz trochę spoważniał.
- Ty ? Odkąd rodzice wypierdolili cię z domu sypiasz po motelach! Zaciągasz do nich dziwki, wykorzystujesz je i zostawiasz nawet nie płacąc!
Ałć.. zabolało. Jego słowa trafiły w moje serce. A właściwie tylko jedno.. Tak. ''Dziwka''. Tak nazwał mnie facet z którym przed chwilą się całowałam. Ale Liam nie miał zamiaru przestać, bo zbliżył się do brata .
- A jeśli któraś nie chce, maltretujesz ją! Wiesz, James... myślałem że skoro '' jesteś takim przystojniakiem '' to nie musisz korzystać z usług jakie oferuje burdel! Dla ciebie nie liczy się jakość, co ? Wolisz zwykłe szmaty! To już nawet nikt popieprzyć się z tobą nie chce ? Musisz udawać że masz kasę żeby ktoś ci wszedł do łóżka?
Puściłam ramię Liam'a czując że zaraz wybuchnę płaczem. Taak.. to wszystko to były szmery bajery, prawda? To że załatwi mi inną pracę.. że jestem inna...
Zerknęłam kątem oka na James'a i Ell, oczekując ich reakcji. Moja przyjaciółka nadal była wtulona w najgorszego potwora jakiego widziałam a on zagryzł swoją wargę tak mocno że po brodzie spłynęła mu krew.
- Jak widzisz nieźle sobie radzę.. Mam tę oto piękną dziewczynę.. - James pogładził Ellie po szyi - Nie musiałem jej do niczego zmuszać ani grozić czy broń Boże bić! Ehm.... Emil... Ellie.. ! Ellie słońce, powiedz czy było ci źle tej nocy ?
Blondynka oblizała seksownie pełne wargi.
- To był najlepszy seks mojego życia.
- No! - ucieszył się Jam - Ja w przeciwieństwie do ciebie braciszku nie potrzebuję tej oto tam..
James wycelował we mnie zadziwiająco czystym palcem. Zawsze wyobrażałam sobie że tacy mężczyźni jak on są brudni.. Ale najwidoczniej '' nienawiści nigdy nie znudzi motyw schludnego mordercy nad splugawioną ofiarą'' . Miałam ochotę schować się pod ziemię.
- L..Liam.. - wyszeptałam - Chodźmy stąd.. B-Błagam..
Jedna moja część chciała tu zostać i wpierdolić James'owi ale druga wolałaby uciekać gdzie pieprz rośnie. I chyba właśnie ta bardziej tchórzliwa opanowała mój umysł, bo naprawdę nie chciałam tu siedzieć. Nie chciałam mieć do czynienia z żadnym z nich.
Liam stał jednak jak słup soli, zaciskając pięść.
- Wypieprzaj z mojego domu! - krzyknął do brata, pokazując palcem drzwi.
- Ellie... Proszę.. - spróbowałam po raz ostatni nawiązać kontakt z przyjaciółką - C-Chodźmy stąd..
Ell jednak pokręciła głową. James pocałował ją w policzek.
- Jeśli nie umiesz sobie z nią poradzić Liam, niech zostanie z nami. Ja jej pokażę jak się powinna zachowywać... - usłyszałam głos niższego z braci.
W tym momencie na prawdę nie obchodziło mnie całe to gówniane towarzystwo. Zabrakło mi powietrza w płucach. Zacisnęłam oczy i wybiegłam z mieszkania, kierując się na zewnątrz. Zostawiłam chyba nawet otwarte drzwi... Trudno! Nie obchodziło mnie to w tej chwili. Czułam jak rzeka łez spływa po moich policzkach. Nie starałam się nawet powstrzymywać płaczu. Owładnęła mną taka histeria że wybiegając z osiedla usiadłam na krawężniku, na przeciwko parku. Schowałam twarz w dłoniach, nie zastanawiając się czy ktoś mnie widzi, czy ktoś mnie zna.. Musiałam się wypłakać, dać upust wszelkim emocjom. Przez moją głowę przebłyskiwały obrazki z mojego nieszczęsnego życia z ojcem. Tutaj wszystko miało być inaczej! A tymczasem moja przyjaciółka mnie zostawiła.. mój ''przyjaciel'' mnie zostawił...
Kiedy przez oczami mignął mi portret Liam'a ktoś usiadł obok mnie.
Zdenerwowana a jednocześnie wstrząśnięta odkryłam skrawek twarzy, by spojrzeć na mojego prześladowcę. Liam uśmiechnął się lekko i oplótł swoje ramiona wokół mnie, przyciskając mnie do swojego torsu.
- Co do..? Ugh.. Puść mnie! - zażądałam , wyrywając się mu ze złością.
Liam puścił mnie posłusznie, wyczuwając moje wrogie nastawienie. Gdyby sam wzrok mógłby zabijać , on byłby już martwy bo z moich oczu miotały się setki błyskawic.
- Tilly.. wszystko okej ?
- Nie! Kurwa nie!
- Co ci się stało ? - Liam wyglądał na równie zdziwionego jak ja, kiedy zobaczyłam go przed sobą.
- Zostaw mnie! - pisnęłam wstając.
Na prawdę nie chciałam go widzieć. Czemu nie mógłby mi dać spokoju ? Czemu nie mogłabym zapomnieć o tym wszystkim i spróbować.. ehm.. być w miarę normalna ?
- Tilly.. - wstał za mną.
Liam złapał mnie za nadgarstek i zmusił bym odwróciła się do niego przodem.
- Puść mnie! - z moich oczu znów zaczęły spływać łzy - Jestem tylko dziwką! Pamiętasz?!
Payne chyba zdał sobie sprawę co jest powodem mojego zachowania, bo jego twarz wykrzywiła się w grymasie.
- O tamto ci chodzi ? Tilly.. ja wcale tak nie myślę.. To.. To nie o tobie!
- Zostaw mnie kurwa mać! - wrzasnęłam, a ludzie po drugiej strony ulicy się odwrócili.
Liam automatycznie puścił mój nadgarstek, a wtedy moja ręka wylądowała na jego policzku.
- Proszę.. Tilly.. Odwiozę cię, błagam.. Daj mi się chociaż odwieźć.. wszystko ci wytłumaczę..
Nie chciałam myśleć że jego oczy się zaszkliły ale chyba tak właśnie było. Wyglądał niczym szczeniak proszący o jedzenie... Cóż, nie lubię psów.
- Zostaw mnie w spokoju.. - powiedziałam błagalnym tonem.

Liam zerknął mi w oczy a potem odwrócił się na pięcie i.. tak po prostu odszedł. Patrzałam przez chwilę jak jego postać powoli zmniejszała się, aż stała się maleńką kropką i zupełnie przestała przypominać tego cudownego chłopaka który trochę namieszał mi w głowie.
________________________________________________________
Heej!
Przepraszam że tak długo mnie nie było, znowu.. :c
Ale w końcu wyszłam na prostą i obiecuję dodawać rozdziały wcześniej.
Oczywiście bardzo gorąco zachęcam was do komentowania , ci którzy mają blogi wiedzą jak to motywuje.
Byłoby mi również bardzo miło gdyby ktoś zechciał mi pomóc w zdobyciu czytelników, nwm udostępnieniu bloga na tt lub cokolwiek takiego c:
Wg rozdział taki nfkebhsfgbeu
Tyyle emocji ^^ Liam trochę przesadził. Tilly nie łatwo mu odpuści. Zawsze z niego taki czaruś ale jak się wkurzy to rzuca przekleństwami na prawo i lewo ^^
Wg James też jest niezły.. no i Ellie..! Przecież brat Li to totalny szaleniec! Kto wie, co się stanie.. hyhyhy
Kocham każde pozytywne słowo, które mi piszecie.
Nawet nie wiecie jak to motywuje i pomaga c:
Kocham Was <3
Grrrhhhh. Uzaleznilam sie :***
OdpowiedzUsuńto jest zarąbiste!! :)
Nie spodziewalam sie tego po Liamie. Biedna Tilly :c
Ten James to jakis pojeb. Nie lubie go.
A Ellie, zawiodlam sie na niej :( powinna isc za Till a noe zostawac z tamtym dupkiem.
Kocham cie i zycze weny! :* :)) xx
@luvmyniallers
OOOOOOO. I JESTEM PIERWSZA. XD
genialny rozdział kochana .... jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kolejnego rozdziału awh. wenyy <3
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award więcej informacji znajdziesz tu:http://moje-zycie-jest-nudne-bez-ciebie.blogspot.com/
Nie Liam co ty robisz? Wracaj do niej! Nie poddawaj się! <3
OdpowiedzUsuńRozdział Wspaniały :D czekam na następny! Pozdrawiam ^_^
OdpowiedzUsuńKocham takie blogi, a dawno takiego nie mogłam znaleźć! Tak! Znalazłam i w dodatku jakiego świetnego! Kiedy następny rozdział? Ah, nie moge się doczekać.
OdpowiedzUsuńW ogole to Liam ty Lamo ci ty zrobiłeś?! Eh....
---/-
Zapraszam do mnie na mojego ostatniego bloga. Jest tam na razie jeden rozdział, ale mam nadzieje, że wpadnięcia o zostawisz po sobie komentarz.
Pozdrawiam, Marcela <3
Li przesadziles ;_; myśl co mowisz, zabolalo ją, chociaż nie było o Niej xd James to psychol ;o Ell daj sobie z nim spokój __;
OdpowiedzUsuńDodałam już komentarz! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na drugi rozdział na moim blogu.
Anastazja spotyka się w szkole z One Direction. Czy coś z tego będzie?
Liczę na szczery komentarz i dodanie do obserwacji.
Your-sooong.blogspot.com
Pozdrawiam, Marcela <3
Szukałam ff z Liasiem, to jest genialne. Uzależniłam się. Pisz dalej, albo cię dorwę i załatwię jeszcze gorzej niż James Tilly.
OdpowiedzUsuńEmily